dla Mistrza Józefa Wilkonia. Wybrana przez kapitanat portu sowa została ostatecznie już w stoczni wyposażona w beret. Cóż - zima... spiritus Adam Jaromir , movens Gabriela Cichowska.
Beret u sowy to jeszcze małe piwo. Grzeszny związek fretki z żyrafą (w dodatku chyba nieletnią, sądząc z mikrego wzrostu) to dopiero powód do stresu ;-) PS. Ten puchacz bardzo fajny!
4 komentarze:
Beret u sowy to jeszcze małe piwo. Grzeszny związek fretki z żyrafą (w dodatku chyba nieletnią, sądząc z mikrego wzrostu) to dopiero powód do stresu ;-)
PS. Ten puchacz bardzo fajny!
No, wiesz, to w końcu jest taki bardziej wesoły statek, a mniej stateczny...
Pięknie dziękuję w imieniu swoim i puchacza
Ważka też ładna (jeśli dobrze rozpoznałam owada!).
Zapraszam też w swoje skromne progi:)
Komar. NIechciany i nielubiany, nawet na arce. Bidulek.
Prześlij komentarz