czwartek, 2 stycznia 2014

Salon odrzuconych.


Panowie nie załapali się do książki z uwagi na kompletny brak potencjału komercyjnego oraz nieprzystawalność do koncepcji. Żegnaj kawalerio.

7 komentarzy:

-E.W. pisze...

No ale już wiesz, ze takie kamienie odrzucone stać się mogą kamieniami węgielnymi? Mnie się parę razy sprawdziło, że z odrzuconych ilustracji powstała nowa książka.
Skoro jest strzelba- ani chybi wystrzeli w 3 akcie!

Daniel de Latour pisze...

Nu ale jak książka, o kawalerii? Apokryf do Kossaków? Opowieść o jadącym koniu?
Wystrzeli jak nic, może powinienem uzbroić również konia? Żeby wyrównać siły? I mogliby tropić się wzajem na wielkiej stacji kosmicznej, to byłaby przygodowa powieść dla młodzieży.

-E.W. pisze...

I tak salon odrzuconych zamienia się w saloon, w rozgrywkę między panem a koniem wtrącają się Indianie. prawa wykupuje Hollywood, ale Ty nie osiadasz na laurach, nie odpalasz cygar od zwitka płonących dolarów, tylko do adaptacji wplatasz (dla zbudowania młodzieży) parę cytatów i nawiązań z Mickiewicza i Szekspira. Cudowny finał zbratania międzygatunkowego w formie music hallu wieńczą tańczące pandy i łobuzini na wrotkach...

Czegóż chcieć więcej?

Daniel de Latour pisze...

Mickiewicz na pewno świetnie dogada się z Indianami. Mogliby współnie założyć na Plutonie hurtownię artykułów tekstylnych. Koń zostanie modelem i będzie prezentował wyroby, a żołnierz po każdej udanej transakcji będzie strzelał na wiwat.

-E.W. pisze...

W rytm tej kanonady krótkowzroczny Wydawca powinien pluć sobie w brodę!

Daniel de Latour pisze...

Nie jestem pewien, niestety... Szacowny wydawca bowiem, wciąż nieświadomy żyłki do interesów żołnierza i naturalnego seksapilu konia, trwa w wierze że to polski żołnierz i jego wierny ułański wierzchowiec, książka natomiast traktować będzie (jednak) o kilku ważnych polskich świętach. Chociaż skoro wylecieli z książki to może mogą robić sobie co im się podoba?

Daniel de Latour pisze...

A, no i wydawca nic o nich nie wie, sam ich wywaliłem. Mam nadzieję że nie zechcą się mścić...