piątek, 11 kwietnia 2014

Mam!
Wczoraj przyjechała z Przesympatyczną Panią Kurier książka zapakowana po kokardę arcyfajnymi (w większości) wywiadami z najprzeróżniejszymi naszymi koryfeuszami tego i owego przepytanymi przez Ewę Świerżewską i Jarosława Mikołajewskiego. Świetnie zaprojektowana przez Marcina Wichę, wymyślona przez Katarzynę Sendecką, mojego w niej tyle, że narysowałem portrety przesłuchiwanych.
Bardzo polecam, naprawdę warto się zaopatrzyć.

W środku na przykład:





Pan Bralczyk
Pan Rusinek i 27 tomów Conrada w granatowych okładkach

Pan Staszewski

 Pani Janda
Pan Kamiński


i inni.

A takiego pana Durczoka nie ma w książce (za to jest inny):

5 komentarzy:

-E.W. pisze...

Do rujnacji- do rujnacji człowieka doprowadzą. MUSZĘ to kupić niestety!

Daniel de Latour pisze...

Ela, rozdałem krewnym na pniu. Strasznie mi gupio... Mój wkład był niewielki więc też i Przemiła Pani przywiozła niewiele. Matka dostali, Ojciec dostali i nima. A u nas w księgarni tylko podręczniki i patriotyki...

-E.W. pisze...

Nie no, byłam grzeczna, to sobie kupię w prezencie. Myślę, że ta książka to fajny wkład w kampanię pro czytelniczą. Skoro rozmaici Znani i Lubiani rozmiłowani są w lekturze, to i inni wciągną w ten rozkoszny nałóg. Ze snobizmu choćby.

Pani Zorro pisze...

Szkoda, że im nie wymyśliłeś też mott. ;)
PS. Zostawiam komentarz, ale już wiem, że udowodnienie, że nie jestem automatem dużo mnie będzie kosztowało...

Daniel de Latour pisze...

Motta wcale niepotrzebne. I bez nich jest fajowo :)