czwartek, 20 marca 2014



A tu proszę, Hitler Adolf. Taka sytuacja.
Dziwne uczucie, nie rysowałem Hitlera od wczesnej podstawówki. 
Możliwe że tamte, nabyte wtedy umiejętności przydały się właśnie także i tu.
Dla Art & Business, ilustracja do opowiadania Łukasza Orbitowskiego.

Właściwie mogą go sobie Państwo, jeśli kto ma ochotę, wydrukować i pokolorować.

8 komentarzy:

-E.W. pisze...

Och Danielu, Gdyby Adolf był równie utalentowany jak Ty, to była by zupełnie inna Historia...

Unknown pisze...

Cieszmy się, że Daniel jest utalentowany bardziej niż Pan A. Bo by było...

Daniel de Latour pisze...

Elu, ja bym wolałbym żeby on był utalentowany jak Ty - jakie cudowne byłyby wtedy NIemcy :)

-E.W. pisze...

Tośmy sobie z dzióbków popili:o)

Daniel de Latour pisze...

W trosce o bratni naród niemiecki :) Ćwir, ćwir.

-E.W. pisze...

Nie tyle mi szło o ubarwianie życia Niemcom, bo o fakt, że cały świat wyglądał by dziś inaczej, gdyby lepiej mu szły obrazki sprzedawane w berlińskich kawiarniach... Warszawa na ten przykład zupełnie inaczej by wyglądała.

Niech wezmą to pod uwagę potencjalni nabywcy dzieł sztuki współczesnej!

Daniel de Latour pisze...

No, to jasne. Swoją drogą, jak oglądałem jego obrazki nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że dzisiaj spokojnie by się dostał. Za wcześnie się biedaczek urodził...

Daniel de Latour pisze...

...w sensie na tę uczelnię co to go nie przyjęli.